DLC Final Fantasy XV: Episode Gladiolus, Episode Ignis oraz Episode Ardyn (101)



To wpis bez dwóch zdań dla fanów Final Fantasy, a zwłaszcza jej piętnastej (numerycznie) odsłony, bowiem jest on w całości poświęcony pozostałym trzem rozszerzeniom piętnastki, a zatem przeczytać będziecie mogli o Episode Gladiolus, Episode Ignis oraz Episode Ardyn.

Teksty okołogrowe wrócą od przyszłego tygodnia.

Zapraszam!

Final Fantasy XV: Episode Gladiolus (Xbox One)
Dodatek
Developer: Square Enix
Rok wydania: 2017r.
Dostępny także na PlayStation 4 i PC


Ten dodatek to chyba coś dla fanów Final Fantasy XIII. Choć sam w niego nie grałem to interesując się grami ciężko byłoby mi nie usłyszeć głośnych zarzutów fanów, że był to jeden wielki korytarz. Sprawa ma się identycznie w epizodzie poświęconym Gladiolusowi, bowiem zabawę zaczynamy kiedy kilka lat* przed rozpoczęciem się akcji podstawki wyrusza on na spotkanie z Gilgameshem by udowodnić, że jest on godzien wstąpić do elitarnej straży króla. W trakcie zabawy dowiadujemy się co prawda co nieco o tej roli, a także o przodkach Gladiolusa, ale fabuła dodatku bynajmniej nie porywa. To niestety typowa mini kampania stawiająca na walkę.

Jeżeli system walki w FFXV się Wam podobał, a w dodatku preferujecie granie wolniejszymi, ale silniejszymi bohaterami – Episode Gladiolus to coś dla Was. Osobiście bawiłem się raczej tak sobie. Średnio interesująca fabuła i niesamowicie irytujący mnie system walki w połączeniu z monotonnymi lokacjami sprawił, że chciałem po prostu jak najszybciej przez te wszystkie tunele przebiec, dokopać bossowi i wziąć się za kolejne DLC. Niestety po ukończeniu Episode Gladiolus niewiele pozostaje z niego w pamięci i w zasadzie jedyną rzeczą, której się dowiedziałem to jak Gladio zdobył jedną z blizn zdobiących jego twarz.

*Mała poprawka, akcja dodatku odbywa się w momencie opuszczenia przez Gladiolusa drużyny w trakcie fabuły podstawki. Dzięki seraf5 za czujność!

Final Fantasy XV: Episode Ignis (Xbox One)
Dodatek
Developer: Square Enix
Rok wydania: 2017r.
Dostępny także na PlayStation 4 i PC


Po raczej średnio zajmujących epizodach Prompto i Gladiolus, ten poświęcony Ignisowi okazał się wbrew moim oczekiwaniom zaskakująco dobry. Choć w moim odczuciu postać Ignisa nie stanowiła dobrego materiału na interesujący dodatek. Jasne, jak bohater jest on z pewnością intrygujący, ale widziałbym go raczej jako protagonistę książki czy filmu, aniżeli gry. Gladiolus i Prompto do swoich ról nadają się idealnie – ten pierwszy to osiłek, a drugi żwawy, lekkoduszny młodzik. Ignis z kolei to postać dość dystyngowana do gier akcji pasująca tak sobie. Na całe szczęście moje uprzedzenie w żaden sposób nie wpłynęły na odbiór DLC, które okazało się być świetnym.

Episode Ignis zabiera nas z powrotem do Altissii w momencie przebudzenia przez Noctisa Leviathana. Grupa przyjaciół zostaje rozdzielona, a my jako Ignis mamy za zadanie uratować prawowitego króla Lucis. Dodatek z całą pewnością rozwija nieco postać Ravusa, z którym na moment łączymy siły, ale w praktyce najciekawszym wątkiem stał się ten mający za zadanie wyjaśnić w jaki sposób Ignis stracił wzrok.


Sam dodatek łączy też styl rozgrywki dwóch poprzednich znajdując kompromis gdzieś pomiędzy. Zapomnieć więc można o jakichkolwiek zadaniach pobocznych, bo Altissia to w zasadzie jeden wielki dungeon, ale jest on na tyle otwarty i zróżnicowany wizualnie, że ani przez chwilę nie odczuwałem monotonii towarzyszącej mi w trakcie DLC poświęconego Gladiolusowi. Dodatkowo styl walki Ignisa bardzo przypadł mi do gustu. Dynamiczna walka wręcz pozwalająca na nieco większą dowolność w wyborze rodzajów ataku to zdecydowanie lepsza opcja niż strzelaniny w Episode Prompto czy mozolne zamachnięcia gigantycznym mieczotoporem Gladiolusa. Wydaje mi się, że to głównie z tego powodu z Ignisem bawiłem się tak dobrze, ale swoją zasługę ma też z pewnością otoczka fabularna dodatku.

Final Fantasy XV: Episode Ardyn (Xbox One)
Dodatek
Developer: Square Enix
Rok wydania: 2019r.
Dostępny także na PlayStation 4 i PC


Dwuletnia przerwa dzieląca dwa ostatnie dodatki do Final Fantasy XV zdecydowanie była tego warta, bowiem Episode Ardyn zdołał sprawić, że żałowałem, iż nie jest to pełnoprawna gra, a jedynie rozszerzenie. Błyszczy tutaj przede wszystkim historia zabierająca gracza kilkaset lat wstecz do momentu, w którym w gruzach legło całe życie mającego wówczas zostać królem Ardyna Lucisa Caeluma. Dodatek rzuca zatem nowe światło na motywacje oraz charakter głównego złego FFXV i muszę przyznać, że opowieść ta potrafi chwycić za serce, choć nie należy się tu spodziewać wyciskacza łez pokroju The Last of Us. Episode Ardyn to bowiem nadal przede wszystkim epicka historia poszukującego zemsty półboga walczącego z demonami wielkości budynków.

Mimo, że nie jest to historia w żaden sposób odkrywcza i koniec końców Ardyn pozostaje odpowiedzialny za śmierć tysięcy niewinnych osób przez jego dążenie do zemsty, pokazanie pewnych wydarzeń z punktu widzenia antagonisty to świetny zabieg i wcale nie obraziłbym się, gdyby tego typu dodatki pojawiały się częściej. W przyzwoitych ilościach, oczywiście, bowiem czasami lepiej jest pozostawić warstwę tajemnicy. Na całe szczęście Ardyn Lucis Caelum po przejściu poświęconego mu rozszerzenia tylko zyskał w moich w oczach.


Nawet pod względem rozgrywki Episode Ardyn sprawia wrażenie dużo pełniejszego doświadczenia niż to oferowane przez poprzednie trzy rozszerzenia. Nie jest to tylko nieco bardziej otwarty dungeon, ale oferuje także nieco spokojniejsze momenty pozwalające nam na zapoznawanie się z historią świata FFXV poprzez czytanie archiwów Niflheimu. Dzięki tak prostemu zabiegowi nie tylko możemy chłonąć atmosferę DLC, ale także mamy poczucie, że obserwujemy kompletną historię, a nie tylko jej wycinek.

Komentarze

  1. Epizod Gladiolus dzieje się w momencie, kiedy Gladio opuszcza drużynę, a nie kilka lat przed podstawką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za zwrócenie uwagi na ten błąd. Dodałem już odpowiednią adnotację. Cóż, w podstawkę grałem ostatnio w momencie premiery, a w samym DLC musiała mi ta informacja jakoś umknąć.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty