Czarne złoto (214)

Najlepszym remedium na wywołany wysokimi cenami paliw ból portfela jest przejście na drugą stronę mocy i zostanie naftowym potentatem, o czym przekonałem się grając uroczą, acz dość złożoną strategię ekonomiczną Drill Deal – Oil Tycoon.

Posłuchajcie…

Drill Deal – Oil Tycoon

Gatunek: Strategia ekonomiczna

Rok wydania: 2022

Grałem na: PC

Gra dostępna wyłącznie na PC

Moja recenzja Drill Deal – Oil Tycoon dla Pograne.eu

Strategie ekonomiczne uwielbiam za to, jak bardzo potrafią być różnorodne tematycznie. W gatunku tym znajdziecie absolutnie wszystko – od zarządzania własną pizzerii, przez mafijne imperia, aż po rozbudowane i niezwykle złożone city buildery pokroju Anno. Również Drill Deal – Oil Tycoon intryguje wybraną przez siebie sferą gospodarki, stawiając gracz w roli zarządcy platformy wiertniczej, wzniesionej gdzieś pośrodku oceanu.

Niech nie zmyli was urocza, wokselowa grafika, mogącą sugerować, że macie do czynienia z tytułem dla młodszego lub niedoświadczonego odbiorcy. I faktycznie, poziom trudności nie należy do zbyt wygórowanych, ale zdecydowanie trzeba trzymać palec na pulsie, by odnieść jakikolwiek sukces. Wynika to przede wszystkim z liczby zależności pomiędzy produkowanymi materiałami. Choć początkowo wystarczy nam jedna rafineria, która rozbije wydobytą ropę na kilka kolejnych substancji, to łańcuchy produkcyjne dość szybko rozrastają się i komplikują, a my zmuszeni jesteśmy nieustannego utrzymywania balansu między produkcją a zużyciem.

Pod uwagę wziąć trzeba też sprzedaż części zasobów, bez której nie zdobędziemy funduszów na kolejne budynki, ich ulepszenia, a także pensje pracownicze. Tym z kolei należy zapewnić zupełnie osobną infrastrukturę, pozwalającą na wypoczynek poza zmianami, a także zadbać o to, by w razie ataku piratów lub sztormu mieli gdzie szukać pomocy medycznej. Przydadzą się też systemy obronne, porty strażackie, a także bazy wypadowe, pozwalające na wysyłanie odkrywczych ekspedycji na pobliskie wysepki.

Całość, pomimo kilku błędów i niedociągnięć, wciąga jak diabli, skutecznie wywołując syndrom jeszcze jednej tury. Jakkolwiek nie irytowałby mnie mało czytelny interfejs tudzież wadliwy system sprzedaży i reputacji, kompletnie nie przeszkadzało mi to w czerpaniu tony frajdy z rozwijania swoich platform w kolejnych scenariuszach. Zresztą większość błędów można łatwo wyeliminować prostą aktualizacją, a Drill Deal – Oil Tycoon już teraz jest naprawdę smakowitym indorem.

Komentarze

Popularne posty