Spóźniona przeprowadzka (173)

 


Jakoś tak dziwnie wyszło, że poniższy tekst spędził nieopublikowany ponad rok w otchłani mojego dysku. A jako, że żadnych gier w zeszłym tygodniu nie ukończyłem, równie dobrze moje przeszła Ja może opowiedzieć Wam o familijnej grze kooperacyjnej Moving Out.

Posłuchajcie…

Moving Out 

Gatunek: Kooperacyjna

Developer: SMG Studio i DEVM Games

Rok wydania: 2020r.

Grałem na: Switch

Gra dostępna także na PlayStation 4, Xbox One, PC oraz Macu

Moja recenzja Moving Out dla serwisu Gamerweb.pl

Jedną z największych trudności każdego doświadczonego gracza jest nauczenie grania osób zazwyczaj niegrających. Po latach grania łatwo jest zapomnieć, że gry są, kurde, trudne. Nie chodzi mi tutaj o szeroko rozumiany poziom trudności, ale o fakt, że dla osób niegrających większość mechanik oraz sterowanie okażą się kompletnie nieintuicyjne, choć dla nas jest to praktycznie przedłużenie nas samych. Co za tym idzie, giereczkowo posiada niestety dość wysoki próg wejścia. No, chyba, że sięgniecie po Moving Out.

Moving Out to, w dużym uproszczeniu, „symulator” firmy przeprowadzkowej utrzymany w mocno oderwanym od rzeczywistości stylu. Firma zatrudnia w końcu humanoidalne zwierzęta i rośliny doniczkowe siejące przeprowadzkowy chaos nosząc przy tym czapki z gołębi, a ich mottem zdaje się być „zabawa ponad wszystko”. Nie należy więc nazbyt przejmować się stanem domu oraz znajdujących się w nim mebli. Klient zapłacił za ich przeniesienie, ale w kontrakcie nie było najmniejszej mowy o braku uszkodzeń. Toteż paczki rzuca się i kopie, a czasem nawet specjalnie upuszcza, by uwolnioną w ten sposób ręką wypłacić jakiemuś namolnemu duchowi z plaskacza, bo posiadłości pełne są przeciwników i pułapek.

Zatem choć cel, czyli przeniesie paczek, jego wykonanie niekoniecznie musi takie być. Kurczaki i opętane krzesła lubią opuścić ciężarówkę w celu odbycia krótkiego spaceru, a w późniejszych etapach zdarzają się nagłe skoki poziomu trudności, które skutecznie przetestują nienaruszalność relacji między pierwszym a drugim graczem. Moving Out pozwala jednak graczom na uruchomienie w dowolnym momencie zawierającego dość sporo opcji trybu wspomaganego pozwalającego na między innymi wydłużenie limitu czasu oraz umożliwienie przenoszenia dużych przedmiotów w pojedynkę. Dodatkowo kampania w przeciwieństwie do Overcooked nie posiada sztucznych ścian wymagających od graczy śrubowania czasów i zdobywania złotych medali za każdy z poziomów.

Wszystkie te opcje sprawiają, że Moving Out to nie tylko świetna gra familijna, ale także idealny tytuł na rozpoczęcie przygody z grami. Duża liczba ułatwień do włączenie pozwala na dostosowanie poziomu trudności do swoich potrzeb w danym momencie. Nic nie stoi na przeszkodzie by uruchomić tryb wspomagany tylko na chwilę, a po przejściu uciążliwego fragmentu wrócić do standardowej rozgrywki. To niezwykle ważna cecha w tego typu grach. Nowi oraz młodsi gracze mogą łatwo zrazić się wynikającym z limitów czasowych oraz konieczności precyzyjnego sterowania stresem. Moving Out pozwala im więc na nieco więcej swobody, jednocześnie nie odbierając wyzwania graczom go poszukującym.

Komentarze

Popularne posty