Podwodny ogród (242)
Zdążyłem
już zapomnieć, jak potężnym narkotykiem Anno 1800. Skutecznie przypomniały mi o
tym jednak dwa dodatki – Zatopione Skarby i Botanica, wsysając na dobrych kilka
godzin, które upłynęły mi na przeczesywaniu morskiego dna i poszukiwaniu egzotycznych
roślin. A to dopiero początek…
Posłuchajcie…
Anno 1800: Zatopione Skarby
Dodatek
Deweloper:
Ubisoft Blue Byte
Rok
wydania: 2019
Grałem
na: PC
Dodatek
dostępny wyłącznie na PC
Powiem
Wam, że powroty po latach do tak rozbudowanych gier jak Anno 1800 nie należą do
najłatwiejszych. Nie chodzi tu jednak o starzenie się mechanik (na to upłynęło
zdecydowanie zbyt mało czasu), ale konieczność ponownego połapania się we
wszystkich zawiłościach tego typu produkcji. Toteż, kiedy po trzech latach
powróciłem do mojego zwycięskiego imperium, by wraz z Królową udać się do
Przylądka Trelawney w poszukiwaniu zaginionego, królewskiego berła, musiałem
nauczyć się wszystkiego od nowa.
Ładnych
kilka godzin zajęło mi połapanie się we wszystkich zależnościach i
doprowadzenie zrujnowanej przeze mnie wówczas gospodarki do porządku. Miałem
jednak na tyle dużo szczęścia, że dodatek – jak już wspominałem – zabrał mnie
Przylądka Trelawney, czyli miejsca historycznej (w świecie gry) bitwy i
zupełnie nowej krainy do podbicia. To właśnie tam po krótkiej ekspedycji
związanej z odszukaniem zaginionej Królowej, założono miasteczko Crown Falls,
nad którym oddano mi pieczę.
Dodatek
nie wprowadza zbyt wiele nowych mechanik, więc spokojnie mogłem uczyć się
wszystkiego od zera, co poszło mi zdecydowanie lepiej niż w oryginale. Crown
Falls zostało sensowniej zaprojektowane, a sam ląd, na którym je wzniesiono
okazał się nad wyraz żyzny i bogaty w surowce, dzięki czemu zaledwie garstkę
produktów musiałem eksportować z innych wysepek. W efekcie mogłem skupić się na
odszukaniu samego berła, które według doniesień spoczywało gdzieś na dnie
oceanu.
W
tym miejscu pojawia się największa i w zasadzie główna nowość dodatku – nurkowanie.
Tuż po przybyciu do Przylądku Trelawney otrzymujemy zupełnie nowy typ statku,
pozwalający na zsyłanie nurka głębinowego na dno w poszukiwaniu skarbów. Chodzi
nam przede wszystkim o berło, ale lokacje do nurkowania z fantami do
znalezienia rozsiane są po całej mapie. Sam statek można ulepszać, wyposażając
go między innymi w lepsze skafandry i pomagające w lokalizowaniu skarbów
sonary, aczkolwiek kosztuje to niemałą sumkę.
Problem
w tym, że samo poszukiwanie skarbów nie sprawia zbyt wiele frajdy, a i początkowe
znaleziska w postaci złomu niezbyt zachęcają do eksploracji. Toteż moje
podwodne eskapady niemalże w całości ograniczyły się do poszukiwań berła, tylko
niekiedy zahaczając o inne miejsca do nurkowania. Sama historia okazała się
natomiast dość interesując i wymagającą nieco pomyślunku, by zlokalizować
miejsce zatonięcia berła. Warto też nadmienić, że linia fabularna Zatopionych
Skarbów pozbawiona jest bitw morskich, więc jeżeli po finale oryginału Wasza
flota stoi w równie opłakanym stanie, co moja (czyt. nie istnieje), to z
pewnością odetchniecie z ulgą.
Anno 1800: Botanica
Dodatek
Deweloper:
Ubisoft Blue Byte
Rok
wydania: 2019
Grałem
na: PC
Dodatek
dostępny wyłącznie na PC
Pierwotny
plan zakładał, że skupię się wyłącznie na rozszerzeniach, które wprowadzają do gry
nowe wątki fabularne, a z tymi ich pozbawionymi, będę obcował niejako
pośrednio. Przed wyprawą na mroźną Arktykę w Przeprawie, postanowiłem zrobić
sobie jednak krótką przerwę i pobawić się nieco mechanikami debiutującymi w
dodatku Botanica. Budowanie własnego ogrodu botanicznego sprawiło mi jednak na
tyle dużo frajdy, że w efekcie zmieniłem początkowe założenia i obecnie planuję
zabawę z każdym z dostępnych rozszerzeń.
Botanicę
zaprojektowano naprawdę sprytnie, bo możliwość zapoznania się z jego
zawartością otrzymujemy dopiero po osiedleniu się w naszym mieście tysiąca
inżynierów. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż sprowadzenie do siebie tej warstwy
społecznej wymaga sporej ilości czasu i logistyki. Zwłaszcza jeśli – tak jak ja
– do tej pory olewaliście łańcuchy dostaw i skupialiście się na rozgrywce
zaledwie jednym miastem, o co nie trudno, bo kampanię można spokojnie ukończyć
nawet nie docierając do inżynierów. Tym samym Botanica sprawia, że zmuszeni
jesteśmy doświadczyć rozgrywki w sposób, który do tej pory pomijaliśmy.
Odblokowanie
i zbudowanie ogrodu botanicznego to jednak nie koniec zabawy. Wypadałoby jeszcze coś w nim posadzić.
Pojedyncze sadzonki można od czasu do czasu otrzymać w nagrodę za ukończenie
zadania, lecz zdecydowanie pewniejszym i bardziej ekscytującym sposobem będzie
wysyłanie statków na ekspedycje botaniczne. Nie różnią się one kompletnie
niczym od pozostałych, ale pozwalają na pozyskanie dość egzotycznych roślinek.
Sporo
frajdy dało mi też samo projektowanie ogrodu, na wydzieleniu odpowiednio dużej
ilości wolnego miejsca w centrum miasta zaczynając, a na stawianiu kolejnych
ekspozycji i łączeniu ich ścieżkami kończąc. Dodatek wprowadza też specjalny pawilon
muzyczny, który nie tylko będzie elegancką ozdobą, ale pozwoli też na
odgrywanie utworów z całej serii Anno, o ile tylko w ręce wpadną nam ich nuty. Szkoda
tylko, że eksponowane rośliny zamknięte są w marmurowych kopułach, a nie
rozbijają szarości zabudowy swoimi kolorami. Wciąż jednak Botanica tchnęła
nieco życia do mojego zimnego, mocno industrialnego miasta.
Komentarze
Prześlij komentarz