Nieprzespane noce (269)
Podobno
nic – wliczając w to kota – nie jest w stanie przygotować człowieka na
rodzicielstwo i liczbę pieluch oraz nieprzespanych nocy z nim związaną. Może
dodatek The Sims 4: Razem Raźniej, skupiający się na tym temacie, będzie w
stanie pomóc?
Posłuchajcie…
The Sims 4: Razem Raźniej
Dodatek
Producent:
EA Maxis
Rok
wydania: 2023
Grałem
na: PC
Dodatek
dostępny również na: PlayStation 5, PlayStation 4, Xbox Series X/S, Xbox One,
Mac
Grę do recenzji dostarczył wydawca.
Moja recenzja The Sims 4: Razem Raźniej dla Pograne.eu
Moja recenzja The Sims 4: Razem Raźniej w TrójKast #039 - JedynKast
Podobnie
jak w życiu, tak i w The Sims 4 aspekt socjalny jest tym najmniej przeze mnie
eksplorowanym. Nigdy nie bawiło mnie poszerzanie swojej siatki simowych
przyjaciół i tworzenie rozbudowanych, wielopokoleniowych rodzin. Zawsze
bardziej rajcowało mnie pięcie się po jej szczeblach, zbijanie mamony i
kreowanie coraz to pokaźniejszych, pełnych przepychu willi. Wiosna to jednak
czas zmian, a tak się składa, że wraz z jej nadejściem pojawiła się szansa na
to, że moje priorytety może nie tyle się zmienią, ile zostaną poszerzone.
Najnowszy,
trzynasty już dodatek do The Sims 4, zatytułowany w polskiej wersji Razem
Raźniej, mocno rozbudowuje mechaniki społeczne w grze, czyniąc je zdecydowanie
bardziej interesującymi. Psikus polega jednak na tym, że polski tytuł jest
jednak zwodniczy, bo w rzeczywistości to nie przyjaźnie i interakcje z innymi
simami są tu najważniejsze, a raczej okres dojrzewania i kontakty rodzinne. Dużo lepiej nakreśla oryginalna nazwa dodatku
– Growing Together.
Jedną
z najważniejszych nowości w Razem Raźniej okazuje się zatem wprowadzenie
zupełnie nowego etapu życia sima – okresu niemowlęcego. Ten wprawdzie w pewnej sensie
był do tej pory w The Sims 4 obecny w formie noworodków, ale w rzeczywistości
stanowił on raczej namiastkę tego, co oferuje najnowsze rozszerzenie. Noworodki
i niemowlaki są do siebie dość podobne, stanowiąc najmniej samodzielne formy
simowego życia. O ile jednak noworodek robi w zasadzie niewiele poza płakaniem
za jedzeniem i waleniem w pieluchy aż (nie)miło, o tyle niemowlak poszczycić
może się znacznie większą liczbą sztuczek i interakcji, w które można z nim
wejść. Jakkolwiek by to nie brzmiało…
Przede
wszystkim to właśnie w tym okresie możemy rozpocząć naukę różnorakich
umiejętności, które w pewnym stopniu wpłyną na jego późniejsze życie. Poprzez
zabawę możemy chociażby nauczyć szkraba podnoszenia główki, przewracania się na
brzuszek, czy siadania na pupce, by finalnie móc nacieszyć się widokiem naszego
berbecia, radośnie zasuwającego po całym mieszkaniu na tyłku. To właśnie w tym
momencie możemy usłyszeć jego pierwsze słowa, a także pobawić się w testowanie
smaków, by odkryć, czy ulubionym przysmakiem radości naszego życia jest mus
jabłkowy, czy może jednak pasztet.
Każdy
bobas posiada również swoje dziwactwa, stanowiące kolejną nową mechanikę,
wprowadzoną przez Razem Raźniej. Mnie los pobłogosławić słodkim śpioszkiem,
którym w nadzwyczaj wręcz nierealistyczny sposób spokojnie przesypiał każdą
noc. By nie było za różowo, skubaniec nienawidził, kiedy się go podnosiło, więc
każdorazowa zmiana zafajdanej pieluszki, czy próba przeniesienia go na kocyk
kończyła się potężnym oburzeniem ze strony niezadowolonego dzidziusia.
Dziwactwa
nie ograniczają się przy tym wyłącznie do niemowlaków. Posiadają je simowie w
każdym wieku, a na późniejszych etapach życia te mogą się nawet zmienić. Ot,
moja bojącą się zobowiązań simka po spotkaniu swojej przyszłej żony przemyślała
sprawę i doszła do wniosku, że w sumie ustatkowanie się to wcale nie taki zły
pomysł. Mamy przy tym pełną kontrolę, więc ewentualną zmianę priorytetów możemy
zawsze zawetować. Wraz z każdym kolejnymi etapami życia sima, nowości jest
jednak coraz mniej. Ich zdecydowana większość dotyczy wszystkich grup
wiekowych, bo to właśnie okres dojrzewania i wpływ nabytych w jego trakcie doświadczeń na rozwój
simów jest tutaj najważniejszy.
Toteż
im więcej za młodu nauczymy naszych podopiecznych, tym bardziej plusować będzie
to w przyszłości. Rozwijanie umiejętności i chwalenie dzieciaków wpłyną na ich
pewność siebie w okresie szkolnym, co później poskutkuje wyższą samooceną. Tak
samo, jeżeli nie nauczymy naszej dzidzi korzystania z nocnika, zamiast walenia
w pieluchę, a przy tym zastosujemy PRL-owskie metody wychowawcze (nie licząc
kabla od prodiża, na to przyjdzie czas w kolejnych rozszerzaniach), obdarzymy
nasze dziecko niską pewnością siebie, która w okresie nastoletnim może
doprowadzić do kompleksu niższości i późniejszych licznych obaw, związanych
chociażby ze śmiercią czy związkami.
W
tym momencie do równania wchodzi rozbudowany aspekt społeczny, o którym
wspomniałem wcześniej, a o którym mogliście już zapomnieć. Rodziny są bowiem
różne, co w Razem Raźniej odzwierciedlone zostało poprzez wprowadzenie dynamik
rodzinnych. Te nie odnoszą się jednak zbiorczo do całych rodzin, a jedynie
relacji między poszczególnymi członkami familii. Tak też w moim przypadku
Emilia Ernest wraz z synem mogli poszczycić się trudną dynamiką, czego efektem
były liczne kłótnie i złośliwości. Inna, kawalarska relacja łączyła ją
natomiast z jej drugim dzieckiem, dzięki czemu jajcom i śmieszkowaniu nie było
końca. I w ten oto sposób zdałem sobie sprawę, że stworzyłem w simsach dość patologiczną
rodzinę. Proszę, nie mówcie mojej żonie…
W
relacjach między simami ważna jest od teraz zgodność charakteru. Niektórzy
simowie będą niczym dwie krople wody, dzięki czemu budowanie przyjaźni między
nimi okaże się dużo łatwiejsze. Innych z kolei charakteryzować będzie
absolutnie zerowa zgodność charakterów, więc najczęściej będą żreć się między
sobą niczym Kaczyński z Tuskiem, choć akurat w przypadku The Sims 4: Razem
Raźniej ewentualna przyjaźń jest możliwa, nawet jeśli trudniejsza do
osiągnięcia. Warto też zgłębić ulubione tematy rozmów naszych potencjalnych
koleżków, bo i to ma znaczenie w kontekście budowania relacji.
Poza
tym pojawiła się masa pomniejszych nowości. Dalsi, mieszkający w innych domach
członkowie naszej rodziny mogą od teraz przyjechać do nas na kilka dni z
wizytą. Zacieśniać więzi rodzinne można też przy budowie domku na drzewie,
który później posłuży dzieciakom nie tylko jako miejsce zabaw, ale także jako
siedziba klubu. Dodano również rowery, na których jazdy najpierw należy się
nauczyć, ale potem posłużą nam jako miły, choć w zasadzie zbędny środek
transportu. Dorośli mogą natomiast nabawić się kryzysu wieku średniego,
objawiającego się złym nastrojem i kosztownymi (zarówno finansowo, jak i
moralnie) zachciankami. Może ich też spotkać wypalenie zawodowe, a na swojej
ścieżce kariery stanąć może firmowy rywal, z którym albo zawalczymy, albo
zawrzemy sojusz.
Zabraknąć
nie mogło oczywiście masy strojów i nowych opcji umeblowania. Ze względu na
charakter rozszerzenia, będą to jednak przedmioty skoncentrowane przede
wszystkim na dzieciach. Spodziewać należy się zatem wszelakiego rodzaju
przewijaków, łóżeczek dziecięcych, interaktywnych zabawek, czy nawet zjeżdżalń
i fontann, przy których pluskać mogą się dzieciaki. Wszystko to w nowym,
wzorowanym na San Francisco, miasteczku San Sequoia, w którym poza parcelami
mieszkalnymi znajdziemy także urokliwy park i bibliotekę. Zważywszy jednak, że
w The Sims 4 każda nowa dzielnica to w zasadzie statyczna plansza, miejsce to
nie różni się praktycznie niczym od pozostałych.
Zmian
jest zatem całkiem sporo, więc w Waszych głowach mogła zakiełkować myśl, że
dodatek Razem Raźniej musi mieć dla The Sims 4 olbrzymie znaczenie. Przykro mi
zatem poinformować, że absolutnie tak nie jest. Wszystkie te nowości to
naprawdę przyjemne bajery, dodające do zabawy smaczku, ale mają tak naprawdę
minimalny wpływ na samą rozgrywkę. Relacje między simami i życie rodzinne
przebiega w zasadzie podobnie, jak dotychczas, a jedyną znaczącą nowością jest
wprowadzenie niemowlaków. The Sims 4: Razem Raźniej to zatem rozszerzenie
kierowane przede wszystkim do doświadczonych simsomaniaków, lubujących się w
tego typu szczególikach. Jeżeli natomiast jesteście niedzielnymi graczami The
Sims 4, dodatek ten możecie spokojnie ominąć i sięgnąć po coś, co wprowadza
istotne zmiany, jak chociażby zwierzęta, czary, czy inne wilkołaki.
Komentarze
Prześlij komentarz